Rzecznik Pentagonu: Armia ukraińska dokonała cudu
– Stany Zjednoczone od początku zakładały, że niezależnie od tego, kiedy rozpocznie się kontrofensywa, będzie to ciężka bitwa – stwierdził Ryder podczas briefingu prasowego. Jak dodał, USA będą nadal współpracować z wojskami ukraińskimi, aby zapewnić im niezbędne zdolności bojowe, w tym szkolenia.
– Nikt przy zdrowych zmysłach nie chciał, żeby Rosja najechała Ukrainę, ale tak się stało. A Ukraińcy mimo wszystko potrafili zepchnąć Rosjan do defensywy, co samo w sobie jest cudem, biorąc pod uwagę stan armii ukraińskiej w momencie rozpoczęcia inwazji – ocenił rzecznik Pentagonu.
Według niego "sytuacja na polu bitwy daleka jest od ideału, ale nawet w takich warunkach żołnierze ukraińscy potrafili wykorzystać swój potencjał i osiągać wyniki".
Siły Zbrojne Ukrainy, które od kilku tygodni prowadzą kontrofensywę, posuwają się do przodu bardzo powoli, ponosząc duże straty. Największą przeszkodą są pola minowe oraz silnie ufortyfikowane linie obrony zbudowane przez Rosjan.
Atak na Ukrainę. Rosjanie nie zajęli Kijowa
Po nieudanej próbie zdobycia Kijowa na początku wojny, siły rosyjskie skoncentrowały się na przejęciu pełnej kontroli nad obwodami ługańskim i donieckim, które razem tworzą region nazywany Donbasem. Jego część była już kontrolowana przez wspieranych przez Moskwę separatystów, zanim Władimir Putin rozkazał swoim oddziałom zaatakować całą Ukrainę.
Rosja nie nazywa swoich działań przeciwko Ukrainie wojną, lecz "specjalną operacją wojskową" i domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" kraju, a także uznania zaanektowanego w 2014 r. Krymu za rosyjski.
Atakując Ukrainę, Putin wywołał największy konflikt zbrojny w Europie od momentu zakończenia II wojny światowej i ściągnął na Rosję bezprecedensowe sankcje ze strony Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej i innych państw zachodnich.
Inwazja trwa już prawie półtora roku, jednak ani z Kremla, ani z Kijowa nie płyną sygnały świadczące o tym, żeby konflikt miał się szybko zakończyć. Jednocześnie pojawia się coraz więcej medialnych doniesień o zakulisowych naciskach Zachodu na Ukrainę, by zaczęła negocjacje z Rosją.